„Jace pewnie będzie robił Ci teraz jajka do końca życia, a Ty będziesz je sobie wmuszać, bo nie potrafisz się przyznać, że ich nie lubisz.”
~ Cassandra Clare, Miasto zagubionych dusz
28 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień bez Kłamstwa w tym czasie to wyjątkowe święto ma na celu propagowanie prawdomówności wobec innych jak również i siebie. Wyobraźmy sobie jeden dzień w roku, kiedy każdy z nas mówi tylko prawdę i nie gryzie się w język. Myślę, że powstałoby wiele nieporozumień w relacjach związanych z bliskimi nam osobami, współpracownikami czy pracodawcą. Całkowite wykluczenie kłamstw w dobrej wierze mogłoby wywrócić nasz świat do góry nogami. Z racji tego, że jest to niemożliwe do osiągnięcia, aby nagle wszyscy ludzie na świecie mówili samą prawdę możemy tylko sobie gdybać jakie rezultaty bądź konsekwencje poniosłoby za sobą mówienie tylko prawdy.
Myślę, że pisanie artykułu na temat kłamstwa i prawdy oraz dowodzenie tego, które z nich jest lepsze przyszłościowo wymagałoby wielu badań naukowych jak i zmiennych, które w tych procesach pokazałyby się z każdej możliwej strony. Biorąc pod uwagę okoliczności, grupę osób, jednostkę, która przykładowo skłamała i jej bliską osobę, która tą prawdę wyjawiła. Możliwości jest wiele. Stąd moje postanowienie, aby przedstawić Wam, co dzięki prawdomówności zyskujemy.
Prawda nie zawsze będzie tym, czego się spodziewamy, może być trudna, niezrozumiała i pociągać za sobą falę negatywnych emocji. Jednak jest on zgodna z rzeczywistością i jakby nie było jest ona prawdą, możemy się z nią oswoić i dalej żyć zgodnie z naszymi wartościami. Prawdomówność nie niesie za sobą tylko złych doświadczeń, lecz czemu właśnie te negatywne mają na nas takie odbicie? Dlaczego nie skaczemy z radości kiedy prawda, którą poznaliśmy sprzyja nam i jest dla nas dobra?
Dzięki prawdomówności zyskujemy zaufanie. Nasze relacje z drugą osobą, bądź grupą są bliskie, co podpiera poczucie przynależności oraz poczucia, że mamy kogoś na kim możemy polegać. Moje odczucia w odkrywaniu prawdy za każdym razem są zależne od sytuacji jak i osób, które darzę zaufaniem. Im więcej szczerości odczuwam od drugiej strony więzi są silniejsze. Mam świadomość tego, że działa to w obie strony. Zalet prawdomówności jest wiele i przypuszczam, że większość może się pokładać.
Podczas tworzenia artykułu bardzo zastanawiałam się nad zdaniem innych na ten temat, pozwoliłam sobie poprosić moje bliskie znajome z roku o współpracę i odpowiedź na pytania.
„Wyobraź sobie sytuację, w której zostajesz okłamana i nagle dowiadujesz się prawdy. Co się zmienia, jakie jest teraz podejście do tej osoby, jakie towarzyszą Tobie emocje. I najważniejsze co Ty jako jednostka indywidualna zyskujesz w tym procesie odkrywania prawdy? Czy jest w tym coś dobrego?”
Bardzo ważne jest dla mnie, co zyskujemy. Odpowiedzi były różne, przede wszystkim; „Docenienie odwagi przyznania się, spojrzenie obiektywnie na całą sytuację i podziękowanie za prawdomówność. Prawdomówność jest ważną podstawą bliższych relacji z ludźmi, jest ugruntowaniem zaufania i całkowitej prawdziwości. Prawda daje autentyczność relacji jest to porządny fundament.”
„Odkrywanie prawdy w wielu sytuacjach dla ludzi jest czymś nieprzyjemnym, lecz niezbędnym i koniecznym.”
Każdy z nas zderzył się kiedyś z prawdą, która gdzieś się na nas odbiła, jednak jest ważna i to właśnie dzięki niej możemy trwać w prawdziwych relacjach pozbawionych toksyczności.
„Prawda, która w relacjach daje nam poczucie bezpieczeństwa, zaufania, stabilności. Odkrywanie prawdy po życiu w kłamstwie odbiera nam to wszystko. Odbiera nam wiarę w to, co prawdziwe a co nie.”
Stabilność, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa są to wartości, które zyskamy między innymi dzięki prawdomówności. Na myśl przychodzi mi pewna rozmowa, którą mam w pamięci do dziś. Podczas wymiany zdań z przyjaciółką usłyszałam od niej porównanie do budowli, która mając straszliwe fundamenty po prostu runęła, nawet gdybyśmy w momencie kładzenia pięknych dachówek i wstawiania dużych, otwartych na świat okien nie mieli stabilnej podstawy naszej z wierzchu pięknej budowli ona i tak od spodu psułaby się z dnia na dzień coraz bardziej. Podobne porównanie uzyskałam w odpowiedzi.
„Kłamstwo jest tanim filarem w budowli, które ładnie wygląda, ale jest zrobione z tanich materiałów i kiedy uzbiera się te tanie materiały to może się wszystko posypać, a naprawa, choć kosztowna, może być niemożliwa. Będzie trzeba zacząć od początku.”
W takim razie budując naszą rzeczywistość na kłamstwach możemy zatracić w tym nawet siebie, odtrącimy przez to zaufanie, które jest kluczem do prawdziwych relacji. Prawdomówność jest wyzwaniem w dzisiejszych czasach, dbajmy o nią pamiętając o więziach jakie tworzymy niech będą solidne, każdy z nas potrzebuje porządnych fundamentów, aby odnaleźć siebie i swoje pragnienia.
Natalia Rutkowska